Aprilia Shiver i Triumph Street Triple - uliczny dreszcz emocji

Początkowo nasz plan zakładał przeprowadzenie testu dwóch braci Triple. Duży Triumph Speed oraz zadziorny Street Triple są mieszczuchami z krwi i kości. Jednak taki rodzinny mezalians raz, że jest niezdrowy, a dwa, że już został przez media skonfrontowany. Dlatego uznaliśmy, że ciekawsze będzie pokazanie dwóch wciąż niedocenianych miejskich rozrabiaków, wyposażonych w wyjątkowe jednostki napędowe.


I tak w lewym narożniku mamy trzycylindrowego Triumpha Street Tripla R będącego rasowym nakedem, którego DNA pochodzi od sportowego modelu Daytona. Takie połączenie musi się sprawdzić. Natomiast w prawym narożniku czeka już dwucylindrowa Aprilia Shiver, która na naszych drogach jest prawdziwym unikatem. Oba motocykle prezentują dwie szkoły. Streeta trudno pomylić z innym motocyklem (no chyba, że z większym bratem) za sprawą jedynych w swoim rodzaju reflektorów w stylu cyngli Harry’ego Pottera. Zupełnie inny jest Shiver, będący przedstawicielem włoskiej szkoły projektowania, czyli ostre linie, nowoczesne kształty i jest na czym zawiesić oko.



Runda pierwsza – wygląd i funkcjonalność.
W redakcji zdania były podzielone, jednym przypadł do gustu klasyczny wygląd Streeta, natomiast inni woleli „włoską robotę”. Triumph Street Triple swój debiut miał w 2007 roku, jednak historia rodziny Triplów sięga do początku lat dziewięćdziesiątych. Warto także przypomnieć że model ten znalazł się w czołówce kultowych motocykli. Od samego początku okrągłe przednie lampy oraz zwarta sylwetka były i są znakami rozpoznawczymi tych modeli. Od 2010 roku Triumph dołączył literkę „R” do nazwy, która miała stanowić odpowiedź na potrzeby rynkowe. Wraz z nią Street wyposażono w lepsze hamulce (stalowy oplot), regulowane zawieszenie oraz nową kierownicę. W naszym egzemplarzu znalazły się także dodatkowe plastiki (owiewka i atrapa chłodnicy) oraz groźnie brzmiące wydechy Arrow. Zastrzeżenia budziły jedynie do plastiki jakich użyto do przełączników oraz matowego lakieru, który wyglądał ładnie, ale był trudny w utrzymaniu.